22 lipca 2012

Koniki polskie - małe pieszczochy...



Nie tak dawno pisałem jak wygląda w tabunie koni "próba sił". Ale na co dzień wśród koni panuje raczej zgoda. Każdy zna swoje miejsce. I wszystko toczy się spokojnie.

Konie są zwierzętami stadnymi. Pełnię szczęścia osiągają kiedy są w gromadzie i mają przestrzeń przed i za sobą. Widywałem konie, które trzymane właśnie w takich warunkach puszczały się lekkim galopem i biegały po prostu dla zabawy... dla samej przyjemności poczucia wiatru w grzywach. I może ktoś mi zarzucić nadinterpretację ale w ich zachowaniu naprawdę było widać, że taki bieg wokół wielkiej łąki sprawiał im frajdę.

I jak u wszystkich zwierząt  żyjących w zorganizowanych stadach, możemy u koni zaobserwować wiele zachowań socjalnych. Kilka koni w stadzie trzyma się zawsze razem, tworzą przyjaźnie. Inne się nie lubią. Często też możemy zobaczyć taki obrazek jak na zdjęciach. Dwa konie stoją na przeciw siebie i delikatnie iskają sobie grzbiety u nasady grzywy. Koniarze zresztą wiedzą, że drapanie w tym miejscu może zdenerwowanego czymś konia szybko uspokoić.

Obserwowałem kiedyś w stadninie w Janowie Podlaskim (a tam pastwiska mają po parę hektarów i jest na nich jednocześnie kilkadziesiąt koni) jak dwie klacze stoją, opierając się szyją o szyję i przez ponad pół godziny nawzajem delikatnie czochrają swoje grzbiety...




Ja cię drapię, a tu... 

... jakaś inna morda...

... się wpycha !!!

No co?? Ja też chcę się dołączyć!! Proooooszę!!!

Poczochrać ci grzywę ?? 

Drap drap drap...

We wspólnym iskaniu uczestniczą nawet źrebaki... 





4 komentarze: