25 lipca 2020

W zwierciadle niejasno...






Refleksy na wodzie? Coś w nich jest, co zawsze przyciągało mój wzrok i myśl, działało na wyobraźnię. Refleksy wywołujące refleksje...? Patrzyłem na odbicia wiekowych drzew, rozedrgane, lśniące w słońcu trzciny, wpatrywałem się w migoczące na falach drobiny światła... Rozmyślałem sam nie wiem o czym...



Góra 
chmury pękały czarne
coraz czarniejsze
jakby koni frygijskich groźne tabuny
aż grom
przeszył obraz nie dokończony jeszcze
....

Edward Stachura - Metamorfoza



Nawet płynąc sobie przez jezioro czy rzekę patrzyłem na migoczące tuż przed moimi oczami obrazy. Dziwne, tajemnicze, jakby gdzieś tam się skrywał inny świat...

Alicjo? Jesteś tam...?



















19 lipca 2020

Wisła - festiwal chmur i kolorów...




Pogoda ostatnio przynosi wiele niespodzianek. Burze, upały, przelotne deszczyki, ulewy i inne zjawiska pogodowe tworzą na niebie niesamowite spektakle. Czasami zupełnie niespodziewane. Ileż to razy wyglądałem przez okno, stwierdzałem, że nie zanosi się na nic ciekawego... a godzinę potem plułem sobie w brodę. Albo ruszałem w teren i kończyło się na spacerze wzdłuż brzegu. Tak... ostatnie tygodnie były bardzo pracowite. Ale też nie pamiętam bym kiedyś w tak krótkim czasie zrobił tak wiele różnorodnych zdjęć. Te tu pokazane, to zaledwie drobny wycinek.

Ale z drugiej strony opłaciłem to własną krwią. Dosłownie! Takiej ilości komarów nie widziałem od dawna. Przypomniały mi się praktyki terenowe w Białowieży. Robiliśmy wtedy zawody, kto ile komarów trafi na swoim kolanie za jednym uderzeniem ręki. Mój rekord wynosił dziewięć, rekord wszechpraktyk - jedenaście...



















11 lipca 2020

Zagadka na dzień dobry...


Dziś mała zagadka. No właśnie... co to jest? Nie musiałem nigdzie daleko chodzić. Temat do zdjęcia znalazlem na własnym podwórku...

Ktoś wie? Ktoś rozpoznaje?

Hę?

Ciekaw jestem pomysłów...




05 lipca 2020

Koników polskich rozmowy...





Pewnego dnia na pewnej łące...


Hej... wstawaj... fajne jedzenie znalazłem!
Zobacz... listeczki z gruszeczki na miedzy. Może tej, o którą Rzędzian z sąsiadem się procesował...
Chrrr... chrrr... cicho tam! Ten to tylko o jedzeniu...
No wstawaj, wstawaj...  rusz ten koński zadek...

Listeczki z gruszeczki czekają... zobacz jakie fajne i jakie smaczne... 


Co za koń normalnie, osioł a nie koń; spać nie da. A wypchaj się sianem ty... Rzędzian już proces wygrał, zaraz ci popędzi kota...  znaczy konia.