14 sierpnia 2011
Na końcu świata...
Zrobiłem to zdjęcie kilka lat temu na Podlasiu. Zobaczyłem ten widok na jednej z bocznych dróg... Zaparkowałem gdzieś na poboczu i kombinowałem jak najlepiej podejść do tematu gdy obok przeszedł człowiek z rowerem.
Później zdjęcie pojawiło się na jednej zbiorowej wystawie. Kiedy na wernisażu krążyłem po sali, dostrzegłem że do zdjęcia podeszło kilka osób. Przysunąłem się i bezczelnie zacząłem podsłuchiwać. Każdy autor jest w końcu ciekaw, co mówią o jego zdjęciach. I wtedy nagle słyszę: "nie, to musi być jakiś fotomontaż, niemożliwe by tak było w rzeczywistości".
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
a co w tym takiego dziwnego ?
OdpowiedzUsuńGenialne :) Po co komu droga poza terenem zabudowanym?
OdpowiedzUsuńBrakuje jeszcze znaku odwołania ograniczenia prędkości :D
OdpowiedzUsuńW sumie to nic dziwnego, samo życie...
OdpowiedzUsuńProsisz i mas... zaraz znajdę zdjęcie z odwołaniem ograniczenia prędkości
OdpowiedzUsuń