20 lutego 2015

Bieszczadzkie grzywki





W górach jest wszystko co kocham
I wszystkie wiersze są w bukach
Zawsze kiedy tam wracam
Biorą mnie klony za wnuka

Zawsze kiedy tam wracam
Siedzę na ławce z księżycem
I szumią brzóz kropidła
Dalekie miasta są niczym...

               Jerzy Harasymowicz



















2 komentarze:

  1. Pięknie układają się się kolejne grzbiety tworząc prawie morski krajobraz :-) Świetne

    OdpowiedzUsuń
  2. I mój ukochany wiersz pana Jerzego. Kocham jego poezję. Przepiękne Bieszczady, szkoda tylko że już nie tak dzikie jak kiedyś a coraz bardziej zadeptane. Podobały mi się jednak miejsca pokazane w serialu Wataha. Te mniej gościnne, dzikie czasem niebezpieczne.

    OdpowiedzUsuń