11 listopada 2017

Wariacje na Młodego, aparat i pióra...





Od sześciu lat w pierwszy piątek listopada obchodzony jest na całym świecie Dzień Wiecznego Pióra. (Fountain Pen Day). Na pomysł taki wpadli kiedyś Cary Yeager i Aaron Zeller. Po raz pierwszy celebrowano FPD w 2012 roku. Wzięło w nim wtedy udział 600 osób. Rok później liczba wzrosła do 2000. W 2014 roku udział deklarowało już 4000 osób. Od 2016 roku uczestników już nie daje się policzyć. Dziesiątki tysięcy osób na całym świecie spotykają się tego dnia, by obchodzić Dzień Wiecznego Pióra. Jest to święto pasjonackie, społecznościowe i niekomercyjne. Miłośnicy piór spotykają się, wymieniają doświadczeniami, testują nowe atramenty, uczą się eleganckiej kaligrafii czy po prostu miło spędzają wspólnie czas.

Od 2016 roku odbywa się też z tej okazji komercyjna impreza w Warszawie pod nazwą Dzień Wiecznego Pióra. Można tam spotkać przedstawicieli piórowego biznesu z całej Polski. Obejrzeć dziesiątki współczesnych i starych piór, wziąć udział w warsztatach kaligrafii i uczyć się tej pięknej sztuki od najlepszych; w warsztatach czerpania papieru czy innych - równie ciekawych. Tegoroczny Dzień Wiecznego Pióra odbędzie się 18.11.2017 na ulicy Młocińskiej 5/7 w gmachu "Babka do Wynajęcia". Szczegółowe informacje można znaleźć na stronie Dzień Wiecznego Pióra.

Ci, którzy mnie znają wiedzą, że do wiecznych piór mam wielki sentyment. Piszę nimi od 4 klasy szkoły podstawowej. Z niewielką przerwa w latach 80 XX wieku. Wtedy w Polsce nie można było kupić nie tylko cukru, papieru toaletowego czy butów ale również atramentów.

Za to Młody w ogóle nie pisał w życiu długopisem. Najpierw używał do nauki pisania ołówków, potem próbował obsadek ze stalówkami i płynnie przeszedł na wieczne pióra.

Z tej okazji zebrałem zdjęcia, których bohaterem jest Młody i pióra...



Można dostać pióro zwyczajnie... na urodziny. Tym bardziej, jeśli są to okrągłe 10 urodziny... Ale jest wiele innych, niecodziennych sposobów... aby zostać szczęśliwym posiadaczem pióra.

Jak powszechnie wiadomo, dzieci oraz pióra znajdujemy w kapuście. Choć niektórzy twierdzą, że jest odwrotnie. Trzeba mieć kapuchę na dzieci i pióra... 

Można je również często nabyć u Pomarańczarki. Wbrew pozorom wcale nie sprzedaje ona pomarańczy. Cała jej historia jest opisana tutaj:  KLIK

Zdarza się również, że wieczne pióra zjawiają się jesienią, razem z babim latem.

Lub można je dostać w dobrych sklepach muzycznych... 

...a nawet w militarnych.

Niekiedy też, przed jakąś bitwą, można otrzymać dwa nagie pióra z całkiem niezłymi stalówkami...

Czasem nad wodą spotkamy Utopce, Topielce i inne Wodnice. Zazwyczaj czyhają na zabłąkanych przechodniów czy wędkarzy i wciągają ich pod wodę. Jednak wyjątkową sympatią darzą ludzi piszących wiecznymi piórami. Wdają się wtedy w rozmowę na temat właściwości różnych rodzajów stalówek i atramentów. Jeśli mają dobry humor, mogą nawet obdarować jakimś ładnym piórem.



Co prawda nie wieczne ale szklane pióro firmy J.Herbin możemy za to dostać od Pani Jeziora... nawet jeśli przez głupi przypadek nie mamy na imię Artur... Trzeba tylko ją znaleźć. Nikt nie wie, w którym jeziorze się obecnie ukrywa...




Na koniec ulotka "Dlaczego warto pisać piórem wiecznym" przygotowana przez osoby z działającego prężnie  Forum o Piórach 












5 komentarzy:

  1. Świetna sprawa, nie wiedziałam o takim pomyśle. Zdjęcia świetne. Też lubię pisać piórem, chociaż już teraz rzadziej to robię. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Super ! Nieźle to wygląda bardzo ładne zdjecia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawa sesja. Podoba mi się bardzo ta wariacja. Jestem pod wrażeniem.

    OdpowiedzUsuń
  4. Super miejsca, zazdroszczę przygód! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zazdroszczę! Ale tak pozytywnie oczywiście (ja też chcę)! ;)

    OdpowiedzUsuń