29 czerwca 2015
Falując...
Wisła...
Wieczór...
Woda...
Fale...
Światło...
Zapatrzyłem się...
Tak...
Fala swe rysy i szczerby, i sznury
Przesuwa z wolna za wiatru podmuchem
Przez jego pietra z ognia i purpury...
Purpura łamie błękitów przegrody
I w nieprzejrzyste rozżarza się złoto,
Poprzerywane plam czarnych ślepotą
Jakby tam nagle nieobecność wody
Ujęła barwom podłoża dla czaru...
Bolesław Leśmian - "W odmętach wieczoru"
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
:)
OdpowiedzUsuń