Fala swe rysy i szczerby, i sznury Przesuwa z wolna za wiatru podmuchem Przez jego pietra z ognia i purpury... Purpura łamie błękitów przegrody I w nieprzejrzyste rozżarza się złoto, Poprzerywane plam czarnych ślepotą Jakby tam nagle nieobecność wody Ujęła barwom podłoża dla czaru... Bolesław Leśmian - "W odmętach wieczoru"
:)
OdpowiedzUsuń