20 grudnia 2011
Idę sobie fotografować wrzosy...
... i wszystko odbyło się jak w starym dowcipie o telewizji:
"oglądam sobie spokojnie z rodzinką reklamy,
a tu nagle film !!!"
Ułożyłem się wygodnie na ziemi, grzany sierpniowym słońcem. Tak tak... W moich okolicach od lat wrzosy we wrześniu to już przekwitają. Trzeba je fotografować w sierpniu. Szukam jakiegoś fajnego kadru. I słyszę tuż obok ucha szelest... obracam się lekko a tu ktoś się na mnie gapi... i macha jęzorem.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
śliczny!
OdpowiedzUsuńPo długich dyskusjach doszliśmy do wniosku, że śliczna - bo facet nie siedziałby w kwiatkach i nie łypał okiem na drugiego faceta :)
OdpowiedzUsuńAle wącha kwiatki!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, kasia
W takiej scenerii jeszcze nie widziałem. Gratuluję
UsuńJa wtedy... pierwszy i jedyny raz :)
OdpowiedzUsuń