Była sobie ziemia... i gdzieś w trzeciorzędzie (czyli jakoś małych parędziesiąt milionów lat temu) zaczęła się ruszać. Wtedy ta część, na której obecnie jest Roztocze podniosła się do góry. A obecna Kotlina Sandomierska opadła sobie co nieco... Granica popękała i utworzyły się skalne progi... W miejscu gdzie spękane skalne płyty wystają nad powierzchnię ziemi powstały dziesiątki małych wodospadzików nazywanych szumami, szypotami, sopotami czy porohami... I jednocześnie, jak to pięknie mówią geografowie "jedna z najwyraźniej zaznaczonych granic fizjograficznych w Polsce".
Swoją drogą w samej nazwie rzeki "Tanew" językoznawczy doszukuję się pozostałości mowy przed tysięcy lat - z czasów gdy te tereny zamieszkiwali Goci...
Piękne są te fotografie :-)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
OdpowiedzUsuńBARDZO MALARSKIE ZDJĘCIA. PIĘKNE!
OdpowiedzUsuńa mnie się opis podoba :D
OdpowiedzUsuńlubię :)
OdpowiedzUsuń