Zwykle staram się szybko zrobić to o co prosi, by dał mi spokój i żebym mógł wrócić do dalszej zabawy. Tym razem postanowiłem go zaskoczyć...
******
Siedziałem sobie nad brzegiem dzikiego zakola Bugu i wsłuchiwałem się w śpiewające skowronki. Nagle usłyszałem z tyłu cichutko grającą fujarkę. Obróciłem się powoli i zobaczyłem wyglądającego zza krzaka małego elfa. Zamarłem w bezruchu i dopiero po chwili dotarło do mnie, że to trzeba uwiecznić...
Grał coś na drewnianej fujarce ale chyba bał się trochę, bo zaciekawiony wystawiał tylko głowę.
Powoli jednak się oswajał i zaczął wychodzić z ukrycia.
Podrapał się po głowie, pomyślał...
I pozwolił się sfotografować w całej okazałości...
A nawet sportretować...
*****
No i jak się prezentuję w moim nowym wcieleniu? Trzeba było widzieć minę mojego Taty... mówię Wam bezcenna!
Świetny pomysł i super wykonanie. Niesamowita sesja. :)
OdpowiedzUsuńGenialny projekt! :)
OdpowiedzUsuń