Czy tej łysce ktoś powie o tym liściu nie na głowie,
Nikt jej nie poratuje, nikt jej nic nie powie,
Tylko się każdy gapi, tylko się każdy gapi i nic.
Liście lecą z drzew, liście lecą z drzew...
Nowe przygody Krzysia i Misia Detektywa. Odwiedzili tym razem Park Łazienkowski w Warszawie:
Wycieczka do Łazienek Królewskich
Już tak jej zostanie na tej głowie, na całe życie :)
OdpowiedzUsuńAlbo tak albo do pierwszego nurkowania ;)
UsuńPięknie, a łysce widać to nie przeszkadza, ona cieszy się tym co w koło. Cieszmy się i my. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcie i jakie urocze stworzenie :) Uwielbiam robić zdjęcia o tej porze roku, szczególnie gdy jest za oknami złota jesień :) Moja ulubiona pora roku, czekam na kolejne wpisy.
OdpowiedzUsuńZawsze łyski fotografuję, gdy zimą cała krakowska Wisła jest zamarznięta, a one siedzą w przeręblach. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńNa Mazowszu siedzą w przeręblach głównie krzyżówki i czasem łabędzie.Łyski z rzadka widuję. Pozdrowienia :)
UsuńTeż nigdy łysek nie widziałem w przeręblach, u nas to zawsze łabedzie dominują a kaczki siedzą z boku z łyskami i się przyglądają. Super zdjęcia. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŁabędzie są świetne. Kiedyś widziałem całe stado w przeręblu na środku Wisły. Z daleka wyglądały jak dziesiątki peryskopów :D
UsuńŁyska widać że nic sobie nie robi z tego liścia który na nią spadł. Ale klimat i sceneria zimowa plus kaczki i łabędzie to na prawdę fajne zdjęcia wychodzą.
OdpowiedzUsuń