Większość bocianów zajmuje się jeszcze młodymi, ale te które z jakiejś przyczyny nie mają lęgów (utraciły lub nie przystąpiły) powoli zaczynają się gromadzić w stada.
Kilka dni temu natknąłem się właśnie na takie stado dziesięciu bocianów. Na drodze! Z dużym ociąganiem ustąpiły mi miejsca i przeniosły się na pobliskie pole owsa. Zlekceważyły mnie niemal całkowicie, nawet gdy się zatrzymałem i wyszedłem z samochodu.
Koczowały tam cały dzień. Wieczorem odleciały gdzieś dalej... Następnego dnia już ich nie było.
Wyglądało na to, ... |
...że mała ropuszka stała się częścią łańcucha pokarmowego i weszła do obiegu materii |
W owsie... "niczym szczupak w Niemnie" |
Hmmm słyszałam, że zeszłoroczny wylęg po powrocie do kraju nie zakłada jeszcze własnego gniazda tylko pomaga starszym karmić braci i siostry. Prawda li to ? Jeśli tak, to może było to starsze rodzeństwo na fajrancie ?
OdpowiedzUsuńPoza tym po co one się tak zlatują w stado ?
U nas niestety znajome gniazdo zarosło pokrzywą. Podejrzewam, że to oznacza, iż ta para już nie wróci...
Świetne zdjęcia, opisy również bardzo trafione :) Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuń