Mógłbym napisać za Sienkiewiczem "dziwna była wiosna tego roku"... śnieg spadł w maju, słońce czasem prażyło jak latem. Pierwsze bociany przyleciały w czasie śnieżycy (przynajmniej w moich okolicach). Przebiśniegi pojawiły się wyjątkowo wcześnie i kwitły bardzo długo... Tak długo, że spotkały się nos w nos... przepraszam... kwiat w kwiat z zawilcami, choć jak powiedział mój kolega "to przecież się praktycznie wyklucza".
I jeszcze po drodze spadł śnieg więc miałem po raz pierwszy w życiu okazję oglądać przebijające śnieg... zawilce.
super ze cię odkryłam
OdpowiedzUsuńDzięki :)
OdpowiedzUsuńCiekawe kiedy w tym roku zakwitną pierwsze zawilce?
OdpowiedzUsuń