Nie żebym się specjalnie czepiał, ale kwestia deklinacji miesięcy (a raczej jej braku) zawsze mnie kłuła w oczy.
Masz Pawle świętą rację... przeżyłem jakieś zaćmienie umysłowe. Mea culpa... Poprawię jeszcze dziś.
Chwilowe zaćmienie usprawiedliwia Ciebie w całości. Niestety u niektórych "redaktorów" widywanych przeze mnie plakatów ten stan jest prawie permanentny, a nasila się w takich miesiącach jak luty czy maj - pierwszy maj ;)
Nie żebym się specjalnie czepiał, ale kwestia deklinacji miesięcy (a raczej jej braku) zawsze mnie kłuła w oczy.
OdpowiedzUsuńMasz Pawle świętą rację... przeżyłem jakieś zaćmienie umysłowe. Mea culpa... Poprawię jeszcze dziś.
OdpowiedzUsuńChwilowe zaćmienie usprawiedliwia Ciebie w całości. Niestety u niektórych "redaktorów" widywanych przeze mnie plakatów ten stan jest prawie permanentny, a nasila się w takich miesiącach jak luty czy maj - pierwszy maj ;)
OdpowiedzUsuń